środa, 24 czerwca 2015

McGoris #1 - Obserwacje astronomiczne - Wprowadzenie

Pewnie zastanawialiście się co dokładnie widać na nocnym niebie? Czy widać tylko najjaśniejsze gwiazdy, a może też planety Układu Słonecznego? A może obiekty znacznie bardziej odległe -mgławice, a nawet galaktyki? W tym poście opowiem wam co widać, a co nie i od czego to zależy.


1. Co widać na niebie?

Co widać przez najstarsze, znane ludzkości narzędzie czyli ludzkie oko, a co widać przez instrumenty optyczne takie jak lornetki czy teleskopy?


Gwiazdy

Mnóstwo świecących punktów na niebie. Różnią się one jasnością, odległością, wielkością czy barwą. Najjaśniejsze gwiazdy, tworzą konstelacje, czyli gwiazdozbiory (o których w POŚCIE #2), które są już znane od starożytności.

Podczas obserwacji służą jako "mapa nieba", a niegdyś służyły jako mapa dla np. żeglarzy. Oficjalnie
przez Międzynarodową Unię Astronomiczną przyjętych jest 88 gwiazdozbiorów, gdzie każda z nich ma wyznaczone granice.

Gwiazdozbiory i ich granice - program Stellarium.

Gwiazdy różnią się także barwą. Niektóre świecą białym, błękitnym światłem, inne zaś żółtym a niektóre nawet pomarańczowym. Zależy to od typu gwiazdy, jaki obserwujemy (będzie o tym w POŚCIE #4).
Można także zauważyć, że gwiazdy "mrugają". Jest to spowodowane załamaniem światła przez atmosferę oraz zmianami temperatury. Gwiazdy widać nawet w dzień! Jedna jest widoczna - nasze Słońce.

Przez teleskop i lornetkę można dostrzec znacznie więcej gwiazd niż gołym okiem. Największe mrowisko gwiazd można zauważyć na tle wstęgi naszej galaktyki - Drogi Mlecznej w okolicach gwiazdozbioru Łabędzia, Orła i Strzelca(w jego okolicach znajduje się centrum naszej Galaktyki).

Trzeba mieć świadomość, że odległości między tymi gwiazdami są ogromne i liczą sobie lata świetlne. W teleskopie można dostrzec także układy wielokrotne gwiazd, np. gwiazdy podwójne, które w teleskopie widać dwie bądź trzy gwiazdy bardzo blisko siebie, jedna większa, druga mniejsza, bądź mogą się różnić także barwą (typem widmowym). 

Zależy od tzw.separacji, czyli w jakiej odległości kątowej się znajdują. Niektóre da się rozdzielić za pomocą już małego teleskopu, na inne potrzebny jest już duży teleskop i dobre warunki, a inne nie da się rozdzielić optycznie.


Gromady gwiazd

Widać także gromady gwiazd, czyli skupiska ogromnej ilości gwiazd w jednej kupie. Istnieją dwa typy gromad: otwarte i kuliste. Gromady otwarte zawierają młode gwiazdy, a kuliste - stare. Gromady otwarte są przeważnie rozłożone chaotycznie, a kuliste są gęstsze i przybierają kształt zbliżony do kuli.

Gromady gwiazd. Po lewej: otwarta (Messier 41), po prawej kulista (Messier 13)

Niektóre gromady są tak duże, że widać je gołym okiem, np. Plejady (M 45). Niektóre są już mniejsze i potrzeba co najmniej lornetki lub małego teleskopu. Gromadę M 13 w Herkulesie (największa gromada widoczna z północnej półkuli) widać już w lornetce jako sporą, rozmytą i dość jasną plamkę, a niewielki czy średni już teleskop pozwoli na rozbicie jej na pojedyncze gwiazdy.


Droga Mleczna 

Droga Mleczna to nasza galaktyka, która ma średnicę ok. 120 000 lat świetlnych. Galaktyka jest to ogromny obszar, powiązany grawitacyjnie razem z gwiazdami, pyłem i ciemną materią. Taka przeciętna galaktyka może zawierać miliony a nawet miliardy gwiazd. Widoczna jest jako długi mglisty pas widoczny przez prawie cały nieboskłon. Najlepiej widoczna latem i wczesną jesienią pod ciemnym niebem, z dala od świateł. Wszystkie gwiazdy, które widzimy gołym okiem na niebie znajdują się w naszej Galaktyce.

Wstęga Drogi Mlecznej nad południowym horyzontem latem.


Najładniej prezentuje się w szerokim kadrze, np. w lornetce. Przy bardzo ciemnym niebem ujrzymy piękne, gęste od gwiazd obszary, gdzie dookoła są odcięte przez ciemne mgławice. W pasie Drogi Mlecznej odnajdziemy ogromną ilość gromad gwiazd czy mgławic.

Najlepsza do obserwacji jest letnia część, widoczna nad południowym horyzontem, czyli rejony Łabędzia, Orła, Tarczy i Strzelca. W Strzelcu znajduje się centrum naszej galaktyki.


Planety

Nie wszystkie świecące punkty na niebie to gwiazdy. Planety takie jak: Wenus, Jowisz, Mars czy Saturn (gdy znajdzie się najbliżej Ziemi) są często najjaśniejszymi, wyróżniającymi się punktami na niebie (Wenus, Jowisz czy Mars w opozycji). W przeciwieństwie do gwiazd, nie mrugają.


Merkury - Jest to obiekt bardzo trudny do zaobserwowania, ponieważ ma zdecydowanie mniejszą jasność niż Wenus i mniejszą orbitę, przy czym mniej się oddala od Słońca. Można go zaobserwować tylko nisko nad zachodnim lub wschodnim horyzontem zaraz po zachodzie słońca lub tuż przed wschodem jako słaby punkt.

By ujrzeć tarczę Merkurego, potrzebujemy co najmniej małego teleskopu. W teleskopie ujrzymy głównie połówkę planety. Merkury jak i Wenus przechodzą przez fazy podobnie jak nasz Księżyc.



Wenus - Jest trzecim obiektem co do jasności (ok. -4 magnitudo). Na pierwszym jest Słońce (ok. -26 mag), na drugim Księżyc w pełni(ok. -11 mag).

Wenus jest widoczna jako bardzo jasny punkt na niebie - albo wieczorem zaraz po zachodzie Słońca, albo tuż przed świtem nad ranem. Dzieje się tak, gdyż tak samo jak Merkury, jest to tzw. planeta dolna, czyli jakby to powiedzieć - "wewnątrz naszej orbity".

Planety dolne to są te, które są bliżej Słońca, czyli w przypadku Ziemi to właśnie Merkury i Wenus, a planety górne to te bardziej oddalone, na zewnętrznej orbicie - czyli od Marsa po gazowe olbrzymy.

Przez sprzęt optyczny, np. teleskop, czy nawet lornetkę o dość sporym powiększeniu można zaobserwować tzw. fazy na Wenus, tak samo jak na Księżycu.

Jeżeli Wenus jest najbardziej oddalona, znajduje się prawie za Słońcem, widać malutką tarczkę planety, prawie całą. Jak jest oddalony najbardziej "na lewo" albo "na prawo" od Słońca, widać większą tarczę planety i połówkę.

Jeżeli Wenus jest najbliżej nas, wtedy jest już widoczna coraz niżej nad horyzontem, coraz bliżej Słońca, można dostrzec jeszcze większą tarczę planety w kształcie sierpa.


Rozmiar tarczy i fazy Wenus, w zależności od położenia.


Mars - jest to bardzo kapryśna planeta do obserwacji. Jasność tego obiektu zależy od tego jak jest oddalony od Ziemi. Gdy jest najbliżej, jest najjaśniejszy, jasność ma podobną do Jowisza, ale świeci pomarańczowym światłem. Gdy się oddala, jest coraz mniej jasny. Gdy jest za Słońcem, jest bardzo daleko.

W tzw. opozycji, gdy jest najbliżej, znajduje się w odległości ok 56-100 mln km (zależy jak się Mars i Ziemia ustawi, gdyż ich orbity nie są idealnie kołowe), a gdy jest za Słońcem to ok. 340 mln km. Dobrze widoczny jest średnio co 2 lata. Spowodowane jest to tym, że Ziemia i Mars mają podobną prędkość orbitalną i Mars ma niewiele w skali Układu Słonecznego większą orbitę, przez co oddalają i zbliżają się do siebie dość powoli.

W teleskopie przy trochę większym powiększeniu można dojrzeć szczegóły na jego powierzchni tj.  ciemniejsze obszary oraz czapy polarne - białawe plamy na biegunach planety.

Widok Marsa przez teleskop, gdy jest najbliżej Ziemi.


Jowisz - jest czwartym co do jasności obiektem na niebie (jasność ok. -2,5 mag), największa planeta Układu Słonecznego - Świeci bardzo jasnym, żółtawym światłem i łatwo jest go odnaleźć.

Przez niewielki sprzęt optyczny, nawet lornetkę można zobaczyć jego księżyce! W zasięgu sprzętu amatorskiego są 4 najjaśniejsze księżyce, tzw księżyce Galileuszowe (wywodzi się od imienia astronoma, który je odkrył) - Io, Europa, Kalisto i Ganimedes. Można je ujrzeć już w lornetce w sprzyjających warunkach.

W małych i w większych teleskopach można zobaczyć szczegóły na tarczy planety, takie jak dwa ciemniejsze pasy zwrotnikowe czy nawet wielką czerwoną plamę - ogromną burzę która jest na Jowiszu, widoczna jest jako czerwonawa, owalna plamka.



Saturn - najpiękniejsza planeta Układu Słonecznego, ze względu na jego pierścienie. Na niebie wygląda jako ciut jaśniejsza gwiazdka. Jedynie wyróżnia się tym, że jest lekko jaśniejszy od innych gwiazd i nie mruga.
Obecnie jest w gwiazdozbiorze Strzelca (2020 r.), w późniejszych latach będzie się przemieszczał w stronę Koziorożca. Przez parę lat jest i będzie widoczny latem, nisko nad południowym horyzontem.

Przez większe lornetki można dojrzeć jego "uszy", a w teleskopach przy większym powiększeniu i lepszym teleskopie widać pierścienie oddzielone od planety. W większych teleskopach, przy dobrych warunkach można dostrzec ciemną przerwę w pierścieniach tzw. przerwę Cassiniego.

Przez teleskopy można ujrzeć także jego księżyce. Najjaśniejszy jest Tytan, na którego można się pokusić już lornetką. Inne księżyce takie jak: Rea, Dione, Tethys, Japet, czy nawet Enceladus wymagają lepszego teleskopu i bardzo dobrych warunków do obserwacji.



Uran i Neptun - no niestety, te planety są bardzo trudne do obserwacji dla początkujących. Uran jest widoczny gołym okiem, ale tylko pod ciemniejszym niebem widoczna jako bardzo słaba gwiazdka.
Potrzebne jest nam również znajomość położenia planety, które możemy sprawdzić np. w programie Stellarium.

W małych powiększeniach nie wyróżnia się niczym od pobliskich gwiazd. Przez większy teleskop przy pow. ok. 100x można dostrzec małą, cyjankową tarczkę Urana (wyróżnia się właśnie takim psychodelicznym zielonkawo-niebieskim kolorkiem). 

Jeśli chodzi o Neptuna to ciężko odróżnić od gwiazdy nawet przy większych powiększeniach. W dobrych warunkach przy 200-300x można dostrzec maleńką tarczkę planety.


Przy bardzo korzystnych warunkach (mi się udało 2 razy przez 8-calowy teleskop) można dostrzec Trytona - największy księżyc Neptuna.


Księżyc - Nasz jedyny naturalny satelita ziemski. Zwany również jako Łysy :D. W przeciwieństwie do naturalnych satelitów innych planet, ziemski nie ma innej polskiej nazwy niż właśnie „Księżyc”. Księżyc znajduje się w tzw. rotacji synchronicznej. Oznacza to, że jego obrót dookoła Ziemi i dookoła własnej osi wyrównuje się z osią obrotu Ziemi, przez co cały czas widać tylko jedną stronę globu.

Jest to najprostszy cel dla naszego sprzętu optycznego. Gołym okiem widać ciemne plamy na jego powierzchni, tzw. morza. Nazwa wzięła się z tego, że dawniej wierzono, że tam jest woda. Dzisiaj wiadome jest, że to jest zastygła magma, głównie bazalt.

Przez teleskop bądź lornetkę można już dostrzec szczegóły na jego powierzchni takie jak: kratery, góry czy ciemne plamy. Najlepiej jest go obserwować podczas pierwszej lub ostatniej kwadry, ponieważ kratery rzucają cienie i są one najbardziej spektakularne. Przez spory teleskop, w dobrych warunkach widok Księżyca zapiera dech w piersiach.

Księżyc jest też negatywnie oceniany przez astronomów, głównie dla obserwatorów głębokiego nieba czyli mgławic, galaktyk itp. gdyż bardzo rozświetla niebo. Okres, gdy świeci Księżyc poświęcamy właśnie jemu oraz planetom.

Księżyc w pierwszej kwadrze. Foto własne.


Słońce - Nasza gwiazda, która świeci nam codziennie. Także może pokazać całkiem sporo przez teleskop czy lornetkę. 

UWAGA: OBSERWACJE SŁOŃCA MOŻNA PROWADZIĆ TYLKO PRZY POMOCY SPECJALNEJ FOLII/FILTRA ZAKŁADANEGO NA OBIEKTYW TELESKOPU/LORNETKI. 

Na Słońcu można dostrzec tzw. plamy słoneczne. Są to obszary na gwieździe, gdzie temperatura jest znacznie niższa, a aktywność magnetyczna jest tam zwiększona. Plamy mimo jasności gwiazdy wydają się być ciemne. Poniżej jest fotka, którą zrobiłem przez teleskop aparatem.

Zdjęcie pięknego, aktywnego obszaru na Słońcu - moje zdjęcie.


Komety i asteroidy 

Komety są to obiekty, które przylatują z bardzo daleka, z krańców Układu Słonecznego, a dokładniej z Obłoku Oorta, sferycznego obłoku składającego się z pyłu, lodowych brył i małych asteroidów.

Obłok Oorta jest słabo związany grawitacyjnie z Układem Słonecznym i dlatego łatwo ulega zaburzeniom grawitacyjnym pod wpływem pobliskich gwiazd i sił pływowych Drogi Mlecznej. Te zaburzenia wytrącają komety z ich orbit.

Komety są to niewielkie ciała niebieskie, składające się z lodu i pyłu. W skutek ciepła od gwiazdy powstaje tzw. warkocz, który jest skierowany w stronę przeciwną do Słońca. Większość komet posiada eliptyczne orbity. Niektóre komety potrafią przelecieć dość blisko i są widoczne nawet gołym okiem (jak np. Kometa Halleya z 1986 czy Hale-Boppa z 1996/1997 roku) . Nie jest to dość częsty widok. Inne komety są albo dość małe, albo nie zbliżają się zbytnio i widać je dopiero w teleskopie bądź lornetce.

Kometa C/2020 F3 NEOWISE widoczna gołym okiem w lipcu tego roku (2020).

W teleskopie widać jądro komety jako sporą, okrągłą mgiełkę z pojaśnionym centrum. Można także zaobserwować ogon komety. 
Na asteroidach nie zobaczymy szczegółów, są to obiekty zbyt małe i widać je jak gwiazdy. Przy większym powiększeniu można po jakimś czasie zaobserwować jak przemieszcza się na tle innych gwiazd.


Satelity, flary Iridium, meteory ("spadające gwiazdy")

Jakbyście obserwowali niebo przez dłuższy czas, dostrzegliście mnóstwo lecących obiektów, jedne jaśniejsze, jedne lecą szybciej inne wolniej. Nie! To nie UFO, od razu mówię :)
Większość obiektów przypominających słabszą lecącą gwiazdę to głównie satelity. Można mnóstwo ich zaobserwować. Jeden obiekt jest wyjątkowo ciekawy i pięknie widoczny gołym okiem. Dawniej nie było tyle kosmicznych śmieci na niebie i wiele ludzi się dziwi, że tak dużo takich obiektów lata.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS). Jest bardzo jasny, prawie tak jasny jak Wenus. Czasem można zauważyć jego przelot. Najlepiej widoczne latem.

Przez teleskop można zobaczyć ISS. Przy nawet niewielkim już powiększeniu widać solary i kadłub stacji. Obiekt jest dość trudny do obserwacji, ze względu na szybkie przemieszczanie się i wymaga wprawy. Meteory także bardzo ciężko zaobserwować przez teleskop, gdyż są za szybkie i zbyt krótko widoczne.


Następnym ciekawym obiektem jest system satelitów Iridium. Są to satelity, które pozwalają na komunikację i przesyłanie danych urządzeń przenośnych na całym świecie. Dzięki zastosowanym w ich budowie trzem antenom, które prawie bez strat odbijają promienie słoneczne, satelita Iridium podczas przelotu może utworzyć na niebie silny błysk, tzw. flarę. Potrafi być chwilowo bardzo jasna, nawet jaśniejsza niż Wenus.


Zauważyć można także czasem "spadające gwiazdy". Obiekty które bardzo szybko lecą i po 1 czy kilku sekundach znikają. Są to meteory - niewielkie okruchy skalne z kosmosu, które z dużą prędkością wpadają w atmosferę ziemską i z powodu tarcia, rozgrzewają się do ogromnej temperatury.

Uwaga: Nie mylić meteoru z meteorytem czy meteoroidem. Meteor to nazwa zjawiska, meteoroid to okruch skalny, a meteoryt to ten, który nie spalił się w atmosferze i wylądował na Ziemi.

99% meteoroidów spala się w atmosferze. Są różne rodzaje meteorów. Bardzo ciekawe są te, które się mocno rozbłyskują pod koniec i się rozpada. Są to tzw. bolidy. Nazwa wzięła się stąd, że podczas rozpadu można dosłyszeć pisk, trzask.

Przez teleskop można zobaczyć ISS. Przy ciut większym powiększeniu widać solary i kadłub stacji. Obiekt jest dość trudny do obserwacji, ze względu na szybkie przemieszczanie się i wymaga wprawy. Meteory także bardzo ciężko zaobserwować przez teleskop, gdyż są za szybkie i zbyt krótko widoczne.


Obiekty głębokiego nieba (gromady gwiazd, mgławice, galaktyki)

To już obiekty dla bardziej wtajemniczonych. Te obiekty wymagają głównie ciemnego nieba, z dala od świateł i adaptacji oka do ciemności. Przy bardzo rozświetlonym niebie np. w miastach i na ich obrzeżach dostrzeżenie ich może być niemożliwe.

W lornetce większość gromad, galaktyk czy mgławic wyglądają jak "mgiełki". Do większości tego typu obiektów potrzebujemy już teleskopu.


Jak oceniamy jasność obiektu?

W astronomii do oceniania blasku obiektu używa się jednostki magnitudo (oznaczenie m lub mag).
Zazwyczaj w fizyce do wyrażenia wartości natężenia światła używa się luksów, jednakże ze względów praktycznych i historycznych w astronomii stosuje się nadal magnitudo.
Bardzo jasne obiekty takie jak Słońce, Księżyc, Wenus, mają ujemną wartość magnitudo. Gwiazdy mają dodatnią wartość magnitudo, z kilkoma wyjątkami, np. gwiazda Syriusz (ok -1.47 mag). Im większa wartość magnitudo, tym obiekt jest mniej jasny i trudniej jest go dostrzec.


Ciemność i jakość nieba.

Zaświetlenie nieba pełni bardzo dużą rolę w jakości nocnego nieba i w tym, co zobaczymy przez teleskop. Fachowo nazywa się to zanieczyszczenie światłem - light pollution (LP).


Można wyróżnić 5 typów nieba:


Niebo w centrum miasta
 - Ogromna pomarańczowa łuna, smog nad miastem uniemożliwia całkowicie obserwacje. Jedyne co można dostrzec to najjaśniejsze planety i gwiazdy. Maksymalny zasięg widoczności to ok 3 mag.

* - Zasięg gwiazdowy to maksymalna jasność obiektu, jaki możemy dostrzec gołym okiem.

Niebo na obrzeżach miasta - Trochę mniejsza łuna, można z trudem odróżnić gwiazdozbiory. Zasięg widoczności ok. 3-4 mag.

Niebo wiejskie przechodzące w podmiejskie - Niebo zaczyna być już lekko granatowe, ale łuna od miasta niedaleko jest widoczna. W zenicie można dostrzec z wysiłkiem lekko majaczącą Drogę Mleczną. Zasięg gwiazdowy - ok. 4-4,5 mag.

Niebo wiejskie - Niebo wiejskie już jest ładnym niebem do obserwacji. Widoczna Droga mleczna oraz można odnaleźć gołym okiem takie obiekty jak: Galaktyka Andromedy, Mgławica w Orionie oraz gromadę podwójną(o tych obiektach napiszę poniżej). Zasięg gwiazdowy - ok. 5-6 mag.

Niebo całkowicie wolne od świateł - Niesamowicie ciemne niebo. Osoby, z którymi jesteś np. na obserwacjach są kompletnie niewidoczni. Takie niebo można w Polsce znaleźć jedynie na Bieszczadach czy gdzieś wysoko w górach. Niesamowicie rozgwieżdżone niebo, wyraźnie widoczna Droga Mleczną z ciemnymi przerwami przez środek pasa oraz światło zodiakalne. Istna nirwana dla astronomów. Zasięg - ok. 7-8 mag.

Trzeba też dodać, że w obserwacjach takich obiektów przeszkadza również nasz ziemski satelita - Księżyc, a zwłaszcza w pełni. Kiepskie warunki są też w okresie przesilenia letniego. Wtedy niebo nie jest wystarczająco ciemne.


Seeing i przejrzystość nieba.

Co to jest seeing? Jest to stabilność atmosfery. Na niego zwraca się głównie uwagę przy obserwacji planet. Gdy wieje wiatr i są duże turbulencje atmosferze, nie dostrzeżemy tyle szczegółów jak przy stabilnej, bezwietrznej atmosferze. Obraz będzie nam przy wyższych powiększeniach lekko falował i będzie niewyraźny.

Przejrzystość nieba to głównie cecha dla obserwatorów rozgwieżdżonego nieba oraz obiektów głębokiego nieba. Dzięki przejrzystości mamy większy zasięg gwiazdowy. Kiepska przejrzystość jest zaraz po deszczu jak woda zaczyna parować, podczas mgły i gdy są chmury wysokie (cirrus). Przejrzystość i seeing nie zawsze idą ze sobą w parze. Może być taka sytuacja, że niebo jest bardzo przejrzyste, ale atmosfera jest niestabilna i nie widać takich detali na planetach czy Księżycu, a może być mgła i stabilna atmosfera - dobry seeing.


Obiekty głębokiego nieba dostrzegalne gołym okiem.

Pod takim wiejskim niebem można naprawdę znaleźć coś więcej niż gwiazdy. W nocy oczywiście widać naszą galaktykę - Drogę Mleczną jako pojaśniony pas przez cały nieboskłon.


Galaktyka Andromedy

Teraz was zaskoczę. Widać inne galaktyki i to gołym okiem. Najłatwiejsza do znalezienia jest Galaktyka Andromedy. Widoczna jest jako słaba "mgiełka". Gdzie ją znaleźć? Pomogę wam w tym. Galaktyka Andromedy jest widoczna od późnego lata do zimy,a najlepiej jesienią, gdy jest prawie w zenicie.

1. Wpierw trzeba odnaleźć gwiazdozbiór Kasjopei.  Jest to gwiazdozbiór północnego nieba, więc trzeba go szukać w okolicach północy. Widoczny jest cały rok, ale Andromeda jest bardziej na południe od Kasjopei, więc widać ją dopiero pod koniec lata,najlepiej jesienią i trochę zimą. Układ gwiazd przypomina zniekształconą literę W.



2. Potem przesuwamy się na południe od gwiazdozbioru, niech wam będzie "w prawo" i dostrzeżemy na tej samej szerokości dwie gwiazdy, które należą do gwiazdozbioru Andromedy - Mirach i Alamak.



Na północ od Miracha i delikatnie w ukos, widać dwie słabe gwiazdy. Dwa gwiazdozbiory powinny przypominać (patrząc latem-jesienią) liczbę 37. Nad tą najdalej oddaloną gwiazdą można dostrzec słabą mgiełkę. To galaktyka Andromedy. A dokładniej jej jądro. Gdyby ona była widoczna cała, gołym okiem, jej średnica kątowa równałaby się prawie na szerokość 6 księżyców. To co widzimy, tą "mgiełkę" to tylko jądro galaktyki. Jej światło jest zbyt słabe, by dostrzec ją całą.

Galaktyka Andromedy to najbliższa sąsiadka naszej galaktyki - Drogi Mlecznej. Jest większa od naszej galaktyki (nasza ma średnicę ok 120 000 lat świetlnych), a Andromeda ma ok 150 000 - 220 000 lat świetlnych i jest oddalona o ok. 2.5 mln lat świetlnych od nas. Jak wspomniałem wcześniej, jest ogromna.

Szkic Galaktyki Andromedy z 8" teleskopu pod bardzo ciemnym niebem.


Wielka Mgławica w Orionie (M 42)


Klejnot zimowego nieba. Znajduje się jak nazwa wskazuje w gwiazdozbiorze Oriona, który jest widoczny od końca jesieni do wiosny. Oriona widać od wschodu - jesienią, w zimie nad południem i do wiosny zmierza na zachód. Spróbujcie odnaleźć w zimie takie gwiazdy. Bardzo łatwo go znaleźć.

Gwiazdozbiór Oriona

Te trzy gwiazdy, co są na środku to tzw. Pas Oriona (Od lewej: Alnitak, Alnilam i Mintaka). Charakteryzują się tym, że są ułożone w jednej linii. I na południe od pasa Oriona, można dostrzec trzy słabe gwiazdki, gdzie ta środkowa jest jakby lekko "przymglona". To jest właśnie Mgławica Oriona. Pod bardzo ciemnym niebem świetnie widać mgiełkę. 

Jest to najjaśniejszy i najbliższy obszar gwiazdotwórczy na naszym niebie. Dzieli ją tylko ok. 1340 lat świetlnych od nas.


Plejady (M 45)

Najbardziej znana gromada gwiazd na niebie. Czasami mylona z Małym Wozem. Widoczna najlepiej od końca lata do wiosny. Przemieszcza się od północnego wschodu - od końca lata i jesienią, zimą prawie przez zenit i wiosną, ku północnemu zachodowi. 

Jest to młodziutka, gromada otwarta licząca ok 100 mln lat (na skalę kosmiczną to niedużo). Można ją podziwiać gołym okiem.  Leży w gwiazdozbiorze Byka.
Nazwa tej gromady nawiązuje do greckiego mitu o Plejadach, córkach Atlasa i Pleione.


7 gwiazd blisko siebie pięknie się prezentuje gołym okiem, a jeszcze lepiej w lornetce bądź teleskopie przy małym powiększeniu. Pod ciemnym niebie wyróżnia się lekko niebieskawą otoczką. To mgławica refleksyjna, gaz i pył który odbija światło od młodych, jasnych gwiazdek.


Messier 13

Największa i najjaśniejsza gromada kulista widoczna z północnej półkuli. Jest ona umiejscowiona poza płaszczyzną naszej galaktyki (jak większość tego typu obiektów) i oddalona jest aż o 22 180 lat świetlnych.



Widoczna jest już w lornetce jako większa plamka. W średnim teleskopie rozdzielimy ją na pojedyncze gwiazdy. W 8-calowym teleskopie i w większych teleskopach jej widok jest naprawdę piękny (choć moim zdaniem ładniejsza jest M 22 w Strzelcu, ale jest nisko nad horyzontem i wymaga dobrego nieba)


Oprogramowanie do obserwacji.

Najpopularniejszym i najłatwiejszym w obsłudze programem jest Stellarium. Program nam symuluje niebo, jakie widzimy z danej szerokości geograficznej, o której godzinie i którego dnia. Program jest darmowy i można go ściągnąć z Internetu z ich oficjalnej strony.
W Stellarium jest prawie wszystko. Planety z księżycami, obiekty głębokiego nieba - mgławice, galaktyki, gromady, gwiazdozbiory, satelity itp. Można także dodać funkcję, gdzie są asteroidy i komety.

Do tematu obserwacji astronomicznych wrócę w którymś poście. 


Jeśli wam się podobało to udostępnijcie, a w komentarzach zadawajcie swoje pytania i daj znać co zobaczyłeś na niebie. Pozdrawiam, McGoris :)

Zapraszam także do polubienia strony na Facebooku: facebook.com/mcastronomia


ZOBACZ TEŻ:


6 komentarzy:

  1. Hej, w tym roku bawiłem się trochę lornetką i - zamiast spodziewanego efektu wow - miałem z tym spory kłopot. Kojarzę z grubsza gwiazdozbiory, ale lornetka ogranicza pole widzenia do małych ich fragmentów a dodatkowo dosypuje w pole widzenia sporo nowych gwiazd, niewidocznych gołym okiem (daje efekt patrzenia na jakby zupełnie inne, nieznane mi, niebo). W efekcie miałem spory problem z nawigowaniem po niebie. Nawet wiedząc, gdzieś dokładnie mam patrzeć, ciężko mi było się wstrzelić i to nawet przy tymczasowo zredukowanym do minimum powiększeniu. Nawet jak trafiałem na np. gromadę kulistą, to nie widziałem na którą patrzę, bo mapa pokazywała np. dwie obok siebie, a nie widziałem niczego, co stanowiłoby jakiś znany mi punkt orientacyjny :) Są na to jakieś patenty / drogi na skróty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką lornetkę posiadasz? Do obserwacji polecam program Stellarium - pokazuje co widać, gdzie i o której porze. Zapoznaj się z metodą tzw. star hopping, która pozwala dojść do obiektu gwiazdka po gwieździe. Lornetka posiada małe powiększenie i większość obiektów to małe mgiełki.

      Usuń
    2. Nie żebym rozumiał coś z tych oznaczeń, ale - Bresser 52M/1000M at 10x (10-30x60).
      Wygląda na to, że star hopping sam wynalazłem ;) bo była to jedyna metoda, która w ogóle pozwalała mi na dotarcie do niektórych obiektów. Powiększenie, faktycznie, nie jest imponujące, ale i tak to, co widziałem, robi wrażenie (kiedy wiesz, czym są te mgiełki, nagle stają się fascynujące) ;)
      Mimo niewielkiego powiększenia, miałem jednak problem jak opisałem powyżej. Pewnie spory udział miało też wyjątkowo ciemne niebo Borów Tucholskich. Widać tam tyle gwiazd, że niektóre z gwiazdozbiorów są "nie do poznania" gołym okiem, a co dopiero patrząc na fragment, przez lornetkę.

      Usuń
  2. Jedna z prowadzących zajęcia na mojej uczelni powiedziała kiedyś "słońce można (bez żadnej ochrony) obserwować tylko dwa razy w życiu. Raz lewym okiem, a raz prawym, a później oślepniesz całkowicie" ;)
    Pozdro.

    OdpowiedzUsuń