środa, 25 stycznia 2017

McGoris #44 - Pytania i odpowiedzi #1

Z okazji tego, że ilość wyświetleń mojego bloga przekroczyła już 60 000, postanowiłem zrobić Q&A, gdzie odpowiadam na wasze pytania zadane na moim blogu bądź na wykop.pl.




W tym poście będę odpowiadał na wasze dotychczas zadane pytania w komentarzach zarówno tu na moim blogu jak i na wykopie. Od razu pomijam komentarze typu: "Jaki teleskop kupić?" "Czy przez teleskop ten i ten zobaczę planety?", gdyż te pytania to worek bez dna i stanowią tylko bałagan.

No to zaczynamy :)


kurp zapytał/a:


Początkujący astroamatorzy mają problem z nawigacją po niebie. Sam takie miałem :D. Żeby dojść do jakiegoś obiektu, najlepiej jest się kierować najjaśniejszymi gwiazdami, to jest tzw. star hopping. Jak szukamy jakiegoś obiektu, szukamy jakiegoś elementu docelowego. Np. "Od tej gwiazdy na lewo, taki jest trójkącik z gwiazd" Potem od tego trójkącika zaraz w lewo". Tak jest najłatwiej znajdywać obiekty.
Ja mam już obcykane jak dojść do dużej ilości obiektów już na pamięć, bez pomocy Stellarium czy mapy nieba. I to dość trudnych obiektów :) Kwestia wprawy i bycia wzrokowcem.


Tak np. dochodzę do M51. Od końca dyszla Wielkiego Wozu szukam jasnej gwiazdy obok. Potem szukam dwóch w jednym rzędzie i szukam M51 między nimi,

Unknown zapytał/a:


Bo tutaj zachodzi tzw. reakcja jądrowa. Pod wpływem ogromnego ciśnienia i temperatury łączą się atomy wodoru przechodząc w hel. Wodór posiada jeden proton, natomiast hel - dwa. Po połączeniu się dwóch atomów wodoru (oraz jego izotopów) powstaje hel, wytwarzając przy tym energię. Tu już bardziej fizyka kwantowa, której póki co nie za bardzo ogarniam :)


Anonimowy napisał/a:


Przez szybę absolutnie nie ma sensu obserwować, gdyż szyba mocno degraduje i pociemnia obraz, szczególnie, gdy szyba w oknie jest słabej jakości.
Także nie polecam obserwować przy otwartym oknie ze względu na turbulencje jakie tworzą się przy kontakcie ciepłego powietrza z mieszkania i z zimnym z zewnątrz. Obraz wtedy jest nieostry i faluje.
Jak obserwować to jedynie na zewnątrz.
Warto też pamiętać, by teleskop wystawić na conajmniej 30 minut na zewnątrz żeby się wychłodził, szczególnie zimą. Gdy temperatura w tubie jest ciepła i zderza się z zimnym powietrzem robi się to samo. Faluje obraz, jest nieostry i ledwo co widać.


Anonimowy napisał/a:


Hahaha xD

mentools napisał/a:


Centra galaktyk są takie jasne ponieważ jest nam największe nagromadzenie materii. Jest tam najwięcej gwiazd, a odległości między nimi może być nawet tylko 1000 jednostek astronomicznych.

Odpowiedzialna za to jest oczywiście grawitacja. W centrum galaktyki znajdują się bardzo masywne obiekty. Przypuszcza się, że mogą to być supermasywne czarne dziury, które przyciągają najwięcej gwiazd i resztę materii. Światło tamtejszych gwiazd kumuluje się i dlatego jest tak jasno.

talaj napisał/a:

Niestety w teleskopie nie zobaczymy kolorowych mgławic czy galaktyk, a jedynie w odcieniach szarości. I to nie jest wina teleskopu, a anatomii ludzkiego oka. Czopki, które posiada ludzkie oko, są odpowiedzialne za rozróżnienie barw. I są dużo słabsze niż pręciki, które są odpowiedzialne za odróżnianie kształtów.
Dlatego widzimy większość obiektów w odcieniach szarości, gdyż nasze oko nie rozróżnia kolorów tak słabego światła.

Ale są wyjątki! Na Mgławicy Oriona już w 8" teleskopie można dostrzec lekki seledyn, a posiadacze większych teleskopów skarżyli się na delikatny róż.
Lekki kolorek, najczęściej niebieskawo-zielonkawy można ujrzeć na niektórych mgławicach planetarnych, np. na mgławicy NGC 6826 widziałem delikatną zieleń, lub na NGC 7662 lekki błękit.

Jeśli chodzi o filtry to do mgławic używa się głównie takich które wycinają część widma np. linie sodu (kolor żółty) a przepuszczają tylko konkretne (np. linie wodoru (H Alfa, H Beta), tlenu (O-III))
Takie filtry są stosowane by uzyskać lepszy detal na mgławicy, bądź zwiększyć kontrast. Np. mgławicę Veil w Łabędziu widać praktycznie tylko przy użyciu filtra np. UHC (który wycina głównie światło żółte). Tego typu filtry są dość drogie, szczególne te wąskopasmowe.

arv_ napisał/a:


Jak najbardziej jest to prawda. Zdjęcia z Hubble'a są głównie kolorowane w różnych pasmach promieniowania elektromagnetycznego, a same zdjęcia są robione w odcieniach szarości (wtedy można wyłapać jak największy detal). Same zdjęcia też są sklejane, gdyż robi się je w dużym powiększeniu, gdzie widać tylko fragmenty obiektu. Potem składa się je w jedną całość.
Np. Czerwone mgły widoczne na galaktyce to głównie mgławice wodorowe, a wodór emituje konkretną długość fali.

Zdjęcia są także różne. Niektóre są robione w podczerwieni, rentgenie bądź ultra-fiolecie, gdzie np. w świetle widzialnym niektórych detali dostrzec nie można.


sonep napisał/a:


Planety potrafią być naprawdę piękne jeśli mamy dobry teleskop i dobre warunki do ich obserwacji (seeing, wysokość nad horyzontem itp.)
Merkury - ogólnie go słabo widać gdyż widoczny jest maksymalnie bardzo nisko na horyzoncie (np. zaraz po zachodzie, bądz zaraz przed świtem). W lepszych warunkach można dostrzec fazę planety. Np. połówkę.
Wenus - Jak jest dość wysoko można ujrzeć dość sporą tarczę, jednak gdy Wenus się zbliża i tarcza się zwiększa, faza maleje. Ładnie widać planetę.
Mars - Najlepiej widoczna w trakcie opozycji. Można dostrzec brązowe pociemnienia na powierzchnii oraz czapy polarne.
Jowisz - Jedna z najładniejszych planet. Widać 2 ciemne pasy na planecie, (w dobrych warunkach nawet detal na nich), wielką czerwoną plamę oraz 4 księżyce galileuszowe (Calisto, Io, Europa, Ganimedes). Czasem widać ich tzw. tranzyt, gdzie księżyc rzuca cień na planetę.
Saturn - Najładniejsza planeta. Obecnie jest tyle lipa, że widoczna jest dość nisko nad horyzontem ( w Strzelcu). Żeby była wyżej trzeba poczekać kilka lat. Widać planetę z pierścieniami, a nawet przerwą Cassiniego. Widać także księżyce Saturna takie jak Tytan, a w większych teleskopach widać Reę, Diona, Japetusa, Tethysa a nawet mrugnie czasem Enceladus.
Uran - Widać małą tarczkę o dość specyficznym zielonkawo-niebieskim kolorku, jednak wymaga sporego powiększenia.
Neptun - Jest bardzo malutki. Ciężko odróżnić od gwiazdy nawet w większych teleskopach. W dobrych warunkach i bardzo dużym powiększeniu widać maleńką tarczkę planety.


Zadawajcie w komentarzach swoje pytania, zapraszam do dyskusji, jak będzie ich dużo, to zrobię kolejną część Q&A :) Dzięki za czytanie.

Zapraszam także do polubienia strony na Facebooku: facebook.com/mcastronomia



1 komentarz: