czwartek, 14 grudnia 2017

McGoris #65 - Relacje z obserwacji. Niesamowity rój Geminidów!

W połowie grudnia każdego roku możemy zaobserwować rój meteorów - Geminidów. W tym roku jest on dość wyjątkowy. Zobaczcie dlaczego!


Kurczę, dawno nie robiłem relacji z obserwacji ani nie szkicowałem obiektów. Pogoda dała ostatnio mocno w kość, od ok. 1,5 miesiąca mieliśmy zachmurzone niebo w całym kraju. Październik i listopad były masakryczne.

Wczoraj (tj. 13 grudnia) miałem w końcu pogodne i w miarę przejrzyste niebo. Jedyny minus to spore zaświetlenie od wyciągów narciarskich zimą.

Byłem dwa razy na obserwacjach. Pierwszy raz wyszedłem o ok. 19:00. Na niebie były jeszcze widoczne konstelacje jesienne. Spojrzałem na Urana bo był wtedy jeszcze w miarę wysoko. Jest to obiekt mały i dopiero w dużym powiększeniu można ujrzeć jego tarczę. Udało mi się nagrać nawet filmik telefonem (to akurat nie dziś, ale widok był podobny :))


Widoczna była mała, cyjankowa tarczka planety. Szkoda, że trochę trzęsie obrazem, ale robiłem z ręki. Muszę sobie załatwić adapter na smartfona, który przyczepia się do teleskopu.

Na pierwszy ogień poszły trzy przepiękne gromady otwarte w Woźnicy - M36, M37, M38.


M36 to taka niewielka, zwarta gromadka. M37 to bardzo ładna gromada. Może przypominać bardziej gromadę kulistą niż otwartą. Wyróżniała się też centralna, żółtawa gwiazdka. Piękne ziarno. M38, zwana jest też "rozgwiazdą". Widać to po kształcie gwiazd, lekko przypominający krzyż.

Na lewy ukos od niej widać lekką mgiełkę. To maleńka gromada otwarta NGC 1907.

Spojrzałem także potem na M35 - gromadę otwartą, znajdującą się tuż przy stopach jednego z Bliźniąt. Jednak jej nie szkicowałem.

Później robiłem sobie losówkę. Celowałem teleskopem w losowe miejsca. A tu jakiś fajny układzik gwiazd, albo jakaś mała gromadka itp. Poszedłem resztę do domu chwilę się zagrzać bo jednak dość zimno było (ok. -7 C). Chciałem pooglądać też spadające gwiazdy - czyli rój Geminidów. Jednak radiant wtedy był jeszcze nisko nad horyzontem i postanowiłem jeszcze zaczekać.

Poszedłem znów na obserwacje o ok. 22:00. Bliźnięta, Orion i Jednorożec były już w miarę wysoko nad horyzontem. Tak samo patrzyłem sobie losowo. Widziałem też M42, czyli Wielką Mgławicę Oriona, jednak przy takim średnim niebie widać ją tak średnio. Prawdziwe piękno ona pokazuje dopiero przy bardzo ciemnym niebie, kiedy wyraźnie widać jej struktury.

Zaobserwowałem mnóstwo małych gromad otwartych gwiazd. Kilka naszkicowałem. Jedna z nich to NGC 2232 w Jednorożcu. ciekawa, rozległa gromada z ładną, błękitną centralną gwiazdą zmienną - 10 Mon.



Potem obserwowałem Plejady(M45) - choć widziałem piękniejsze, oraz gromadę NGC 1647 w Byku leżąca dość niedaleko gwiazdy Aldebaran- bardzo ładna i rozległa gromada, ledwo mieszcząca się w kadrze.


Z czasem też zacząłem dostrzegać coraz więcej meteorów. Dość sporo zaobserwowałem dosyć jasnych, o jasności ok. 0 mag. Raz widziałem nawet ładną serię meteorów. Jeden po drugim w odstępie zaledwie 10 sekund. Naliczyłem ponad 20 meteorów po ok.40 minutach.

Popatrzyłem sobie jeszcze na pewną ładną gromadę w Perseuszu - NGC 1432 zwaną jako "Mały Skorpion". Nazwę zawdzięcza swojemu układowi jaśniejszych gwiazd, które przypominają konstelację Skorpiona.


Chciałem spojrzeć na południowe niebo - na konstelację Wielkiego Psa, gdzie mogę znaleźć przepiękne gromady: M41, M46 oraz M47. Niestety miałem mocno zaświetlone niebo w tamtym miejscu :(

Dlaczego rój Geminidów był taki wyjątkowy.

Czemu rój Geminidów był wyjątkowy? Gdyż w tym roku akurat tak się złożyło, że blisko Ziemi przeleciał obiekt odpowiedzialny za ten rój - (3200) Phaethon. Jest to asteroida o kometarnym pochodzeniu o średnicy ok. 2,5 km. Przelatuje ona w odległości ok. 10-15 milionów kilometrów.
to jakieś 10% odległości Ziemia-Słońce.

Jej orbita bardziej przypomina kometę niż asteroidę. Jest bardzo wydłużona i mocno eliptyczna.
Jest to asteroida typu Apollo, czyli taka, której orbita przecina orbitę ziemską, a półoś wielka tej orbity (czyli odległość od środka orbity do brzegu, promień orbity) jest większa niż 1 jednostka astronomiczna (AU), czyli większa niż odległość Ziemia-Słońce.

Szkoda, że jej nie obserwowałem. Była widoczna jako słaba gwiazdka o jasności ok. 10 mag. Już w małym teleskopie można było ją upolować. Przy dłuższym wpatrywaniu się (ok. 2 minuty) zauważylibyśmy jej ruch na tle innych gwiazd.





Jeżeli wam się podobało, to udostępniajcie, piszcie w komentarzach. Pozdrawiam, McGoris :)

Zapraszam także do polubienia strony na Facebooku: facebook.com/mcastronomia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz